Prawdziwe oblicze Chrystusa

W V niedzielę Wielkiego Postu – zgodnie z tradycją – w Bazylice św. Piotra odbywa się wystawienie chusty, którą św. Weronika otarła twarz Jezusa. Istnieją jednak trzy wizerunki oblicza Chrystusa, które nie zostały namalowane ludzką ręką i które przetrwały do dnia dzisiejszego.

Fascynująca jest zbieżność chusty Weroniki, Całunu Turyńskiego i Świętego Oblicza z Manoppello. Trzy święte relikwie, trzy cenne acheiropity, czyli wizerunki nie namalowane ludzką ręką, które odpowiednio przywracają wiernym wizerunek cierpiącego, zmarłego i zmartwychwstałego Chrystusa.

Kiedy mówimy o chuście św. Weroniki- mamy na myśli relikwię chusty, na której, zgodnie z tradycją, podczas Drogi Krzyżowej Jezus odcisnął swoją zakrwawioną twarz. Termin „Weronika” oznacza dziś zarówno pobożną kobietę, która ofiarowała chustę Jezusowi, jak i relikwię. Ta ostatnia podczas wystawienia widoczna jest jedynie z daleka i jawi się jako ciemny, trudno rozpoznawalny obraz. Chusta Weroniki jest ciemna, ponieważ jest relikwią krwi, a krew ciemnieje: oczy Jezusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka, są w nim na wpół zamknięte. Tak jak my zamykamy oczy, gdy się do czegoś zbliżamy, tak Jezus, prawdziwy człowiek, również na wpół zamknął oczy na skutek odruchu powiek, osuszając swoją cierpiącą twarz. Co więcej, w różnych ikonografiach chusty Weroniki, autorytatywnych, ponieważ zostały wykonane za zgodą Bazyliki św. Piotra, korona cierniowa nie jest obecna. Ocierając twarz, Jezus nie dotknął jej, aby nie zwiększać bólu.

Chusta ta była najcenniejszą relikwią Chrystusa, jaką posiadał Kościół. Jednak nie mówiło się o niej zbyt wiele. Wśród trudności i prześladowań, jakich doświadczał Kościół we wczesnych wiekach, najlepszym sposobem ochrony najważniejszej relikwii Chrystusa było niemówienie o niej. Dlatego niewielu wiedziało o jej istnieniu. Z Jerozolimy dotarła do Konstantynopola, a następnie podczas prześladowań ikonoklastycznych patriarcha German wysłał ją do Rzymu, gdzie papież Grzegorz II przechowywał ją w Sancta Sanctorum.