KATECHEZY PRZED MSZĄ ŚWIĘTĄ

32. Znak krzyża – pieczęć przynależności do Chrystusa

Mówi się o nim, że jest najważniejszym znakiem chrześcijańskiej wiary. Codziennie kreślimy go co najmniej raz na naszym ciele. Od niego zaczynamy naszą modlitwę i nim ją kończymy. Mowa oczywiście o znaku krzyża i formule „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen”. Zastanówmy się jednak, ile w momencie czynienia tego znaku jest naszej wiary, a ile mechanicznych gestów: czoło, brzuch, lewe i prawie ramię. Niech okazją do tego będzie wyjaśnienie symboliki znaku krzyża czynionego podczas liturgii chrzcielnej.

Istota tematu

Już od czasów starożytnych znak krzyża był dla chrześcijan niezwykle ważny. Tradycja i spisane świadectwa mówią nam, że już od czasów apostolskich chętnie znaczono się tym symbolem jako symbolem typowo chrześcijańskim, a w III w. mamy wyraźne wzmianki o znaku krzyża jako symbolu przyłączenia człowieka do Chrystusa oraz Jego Kościoła. Tym znakiem naznaczano również wszystkich, którzy chcieli przyjąć chrzest i przygotować się do jego przyjęcia w instytucji katechumenatu przedchrzcielnego.

Wielką wagę przywiązywano do godności znaku krzyża oraz konieczności życia odpowiadającego tej godności. Pisał o tym św. Augustyn: „Gdy na początku uwierzyłeś, otrzymałeś znak Chrystusa na czole. Jesteś chrześcijaninem, a więc nosisz na czole krzyż Chrystusa”, zakazujący jednocześnie uczestnictwa w rozrywkach niegodnych chrześcijanina.

Nowe obrzędy chrztu przywróciły ten gest w pierwotnym jego sensie i formie z tym, że po celebransie znaczą dziecko znakiem krzyża najpierw rodzice, a potem chrzestni. Znak krzyża jako „znak Chrystusa Zbawiciela” czyni celebrans w imieniu Kościoła Bożego, która z radością przyjmuje dziecko jako nowego członka . To naznaczenie oznacza przynależność do Chrystusa oraz wspólnoty Jego Kościoła, dlatego niektórzy porównują go do pieczęci żołnierskiej, świadczącej o przynależności do Chrystusa i Jego zastępów.

Znak krzyża ma również głębokie znaczenie biblijne. W proroctwie Ezechiela czytamy, że członkowie wspólnoty, która ocaleje pośrodku apokaliptycznego kataklizmu będą nosili na czole znak TAW (Ez 9, 4-6), jako znak imienia Boga Jahwe. Jest to literka alfabetu hebrajskiego, która miała kształt krzyża, stąd chrześcijańska tradycja szybko skojarzyła ów tajemniczy prorocki znak ze znakiem krzyża, na którym umarł nasz Pan. Z tego powodu sakramenty chrześcijańskiego wtajemniczenia (chrzest, bierzmowanie i Eucharystia) uchodziły w starożytności za takie właśnie „opieczętowanie” zbawcze, a znak krzyża kreślony na czole katechumena wyrażał przynależność do Jezusa i Kościoła – Nowego Ludu Bożego.

70
Skoro krzyż jest tak ważnym i podstawowym znakiem chrztu, a zarazem całego chrześcijaństwa, każde żegnanie się tym znakiem powinniśmy traktować jako swego rodzaju odnowienie i przypomnienie sobie łaski chrztu, czyli tego, że zostaliśmy wykupieni z niewoli szatana i należymy całkowicie do Chrystusa. Zwłaszcza wspólny znak krzyża na początku Mszy św., czy też żegnanie się wodą święconą stanowi piękne odnowienie chrztu, o ile czynione jest świadomie i z wiarą.

Zastosowanie

Ile razy czynimy ten znak powinniśmy najpierw pamiętać o wielkiej miłości Jezusa do nas, który oddał swoje życie na krzyżu, a następnie podziękować za owoce tej śmierci, do których chrzest stał się dla nas bramą. Wspominając zatem nasz chrzest, nie wykonujmy tego starożytnego gestu byle jak. Niech nie przypomina on odganiania much, lecz niech będzie wyrazem tego, co mamy w sercu. Nie wstydźmy się też przeżegnać mijając kościół czy krzyż. Mamy tę łaskę, że żyjemy w wolnym kraju, podczas gdy wielu chrześcijan w dzisiejszych czasach wciąż oddaje swoje życie i przelewa krew przyznając się do tego znaku.

Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na pozostałe nasze gesty i znaki religijne. Bardzo często odzwierciedlają one naszą wiarę. Jeśli Pan Bóg jest dla nas ważny, to nie będziemy mieli problemu, żeby uklęknąć na dwa kolana czy bez pośpiechu przeżegnać się. Jeśli natomiast modlitwa czy Msza św. jest dla nas przykrym obowiązkiem, wtedy nic dziwnego, że będziemy czynili te gesty byle szybciej i niechlujnie, nie wchodząc w ich głębokie znaczenie.

Duchu Święty, daj nam wielką miłość do krzyża Chrystusa, na którym dokonało się zbawienie świata. Prosimy Cię o odwagę i męstwo w wyznawaniu naszej wiary, a tym, którzy dźwigają swoje krzyże daj łaskę umocnienia w cierpieniu. Amen